wtorek, 28 kwietnia 2009

Zagubiona Przeszłość (Część 1)

Poniżej zamieszczam swoje ulubione cytaty z przeczytanej niedawno przeze mnie "Zagubionej Przeszłości" autorstwa Jodi Picoult. Jest to zdecydowanie jedna z moich ulubionych pisarek (obok Clive'a Cusslera i Chucka Palahniuka), bo ze wszystkimi problemami, choćby nie wiem jak bardzo przyziemnymi, potrafi się zmierzyć w nad wyraz dojrzały i zrozumiały dla każdego sposób. O czym opowiada książka? Jest to z pozoru prosta historia trzydziestodwuletniej kobiety wiodącej spokojne życie w sielskim miasteczku w stanie New Hempshire. Ma małą córeczkę, przystojnego narzeczonego, ukochanego ojca oraz psa–tropowca, z którym pracuje przy poszukiwaniu zaginionych ludzi. Trwają przygotowania do ślubu. Ni stąd, ni zowąd Delię zaczynają dręczyć wspomnienia, których nie potrafi wyjaśnić ani umiejscowić w czasie i przestrzeni. A potem nagle w jej domu zjawia się policjant, przynosząc nieoczekiwaną wiadomość, która rujnuje bezpieczny świat młodej kobiety. Co czuje człowiek, dowiedziawszy się, że nie jest tym, za kogo się uważał? Jak pogodzić się z faktem, że kochany człowiek ukrywał prawdziwą tożsamość, a jakaś obca osoba może rościć sobie prawo do silnych więzi? Dlaczego na pozór słuszne decyzje są często krzywdzące dla innych?
O tym mniej więcej jest ta książka...

Żeby kłamstwo się udało, potrzeba dwóch osób: tej, która skłamie, i tej, która uwierzy. (…) Można wymyślić na własny użytek dowolną bajeczkę i nazwać ją życiem; wydawało mi się, że jeśli wyobraźnia musi pracować w ten sposób wystarczająco często, to w końcu się wprawia i człowiek zaczyna wierzyć w zmyślenia.
Czasami nie chcemy o nic pytać, ale nie ze strachu, że ktoś nas okłamie w żywe oczy. Boimy się usłyszeć szczerą prawdę.

Czy ja wiem? Jeśli chodzi o mnie, to wolę najgorszą i najbardziej bolesną prawdę od pięknego i tłustego kłamstwa. A już najbardziej nie lubię jak osoba, której ufamy kłamie prosto w oczy i upiera się przy swoim. A potem wychodzą z tego piękne kwiatki...

Powiem wam, co się dzieje, kiedy rozpacz po stracie kogoś bliskiego wyleje się jak kipiący syrop na otwarty płomień smutku: krzepnie i twardnieje, aż tworzy się coś, czego przedtem wcale nie było. Nie jest to, jak by się można było spodziewać, tęsknota, ani nawet żal. To, co powstaje, jest gęste, kleiste i czarne niczym popiół. Ale żeby zrozumieć, co to takiego, trzeba wziąć odrobinę na palec i spróbować językiem; smak podpowie, że taki ostry i cierpki może być tylko gniew w swej najczystszej postaci. Jak każdą substancję, można go zważyć, zmierzyć, rozsmarować na kromce chleba.
Kiedy człowiek desperacko czegoś pragnie, dostaje drgawek. Powtarza sobie, że weźmie tylko jeden łyczek – tyle co nic – tak tylko dla smaku, a kiedy już czuje płyn na języku, wydaje mu się, że starczy mu to do końca życia. Nocami nie śni o niczym innym. Widzi jak między nim a tym, czego pożąda, piętrzą się niebotyczne przeszkody – i wmawia sobie, że starczy mu sił, aby je pokonać. Nie zmienia zdania nawet wtedy, gdy po przeskoczeniu pierwszej z nich ląduje plackiem na ziemi, poobijany i zakrwawiony.

Nie myśl, że człowiek nie potrafi oszukać samego siebie. Wydaje się to niemożliwe, ale wystarczy spróbować, a okazuje się proste jak drut.

Kiedy kochasz mężczyznę bardziej niż on ciebie, zrobisz wszystko, żeby było odwrotnie. Zaczynasz się ubierać tak, żeby jemu się podobało. Podchwytujesz jego ulubione słówka i zwroty. Wmawiasz sobie, że jeśli przerobisz siebie na jego obraz i podobieństwo, będzie cię pragnął równie mocno, jak ty pragniesz jego.

Wspomnienia to filary, na których opiera się zbudowane przeze mnie życie.
Zasady zdobywania szacunku są zawsze takie same, niezależnie od rasy: nigdy nie okazywać słabości. Zawsze wspierać swoich braci. Nie dopuszczać kobiet do poważnych interesów. Twardo stawiać czoło przeciwnościom losu. Nie przepuścić żadnej okazji, żeby zagrać systemowi na nosie. Mieć serce. Dotrzymywać słowa, bo twoje słowo to wszystko, co masz.
Łatwiej ukryć prawdę niż skrzywdzić kochaną osobę
Szukam odpowiednich słów, żeby wyjaśnić temu człowiekowi, że nie ma już dla mnie powrotu do przeszłości, że nigdy już nie będzie tak jak dawniej. Że bardzo łatwo jest uwierzyć w fikcję, którą się samemu wymyśliło, a wiara ta jest tak mocna, że wypiera z pamięci prawdę, na której została oparta.

Różnie to bywa z tymi powrotami do przeszłości. Niestety nie da się wrócić i udawać, że wszystko jest tak jak kiedyś. Jak to mówią "Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki". Hmm... zawsze mnie to zastanawiało. Nie wchodzimy, bo nie chcemy i odmawiamy. Czy wchodzimy, ale rzeka już nie jest ta sama, bo woda, która płynęła w niej poprzednio jest teraz już inna... Dramaaat ;)

c.d.n.

1 komentarz:

  1. Wszystko co napisałaś jest poniekąd prawdą, ale tylko jeżeli patrzymy na to pesymistycznie. Zabawne jest to, że wszystko co dzieje się w naszym życiu nigdy nie jest złe albo nigdy nie jest dobre, wszystkie dobre decyzje i tak pociągają konsekwencje, każda okropna rzecz w naszym życiu sprawia, że jesteśmy lepsi, może nawet szczęśliwsi - ale nigdy w pełni, choć czasem nam się zdarza tak myśleć. Szekspir powiedział kiedyś że rzeczywistość to tylko stan umysłu... jak ciężko z nim się nie zgodzić! I właśnie dlatego oszukiwanie siebie jest takie proste... z początku może nie ale wystarczy stanąć przed lustrem i patrzeć na siebie z uśmiechem, powtarzać jak jesteśmy wspaniali i jak sami siebie kochamy aż w to uwierzymy, sprawi to że będziemy szczęśliwsi. Choć już nie tak prosto wyrzucić miłość z serca. Dlaczego? Bo sami tego nie chcemy, Miłość jest piękna zwłaszcza gdy boli, bo tylko niespełniona miłość może być romantyczna - wieczna... To co trzeba zrobić to przekonać samego siebie o tym, że chcemy wyrzucić miłość z serca, chcemy być szczęśliwi, żeby to miłość spełniona choć nie zawsze porywająca i gwałtowna jak ta nieszczęśliwa sprawiała nam szczęście, żeby budzić się obok niej z uśmiechem na twarzy, nawet gdy jest ciężko, żeby pchała nas do przodu i przede wszystkim nie ograniczała! Musimy być sobą... Bo tylko będąc sobą i kochając siebie jesteśmy w stanie naprawdę kochać innych. Nie mówię, że nie trzeba się poświęcać, bo trzeba... wiele trzeba zrobić aby miłość była zawsze piękna i nigdy nie wygasła, ale nic wbrew sobie.

    Podobno najlepiej jest klin klinem - na pewno najłatwiej, więc może warto poszukać chłopca z gitarą? ;)

    OdpowiedzUsuń