czwartek, 21 lipca 2011

OPEN YOUR EYES



OPEN YOUR EYES
Snow Patrol


Wszystko wokół mnie jest takie obce i nieprawdziwe,
Każda kolejna minuta spędzona bez ciebie jest stratą czasu,
Czuję ból w moich kościach i chłód przeszywający moje ciało,
Coraz bardziej zmęczony, coraz starszy.

Złość przepełnia mnie od środka,
Nie pozwala mi poczuć nic innego.
A ja tak bardzo pragnę byś przejrzała na swoje oczy
I spojrzała głęboko w moje.

Obiecaj mi, że przejrzysz wreszcie na oczy.
Obiecaj mi, że przejrzysz wreszcie na oczy.

Wstawaj! Wynoś się, uciekaj jak najdalej od tych kłamców!
Bo żaden z nich nie rozumie twojego ducha, twojego żaru.
Chwyć moją dłoń, spleć swoje palce z moimi
I wspólnie wyjdziemy z tego mroku po raz ostatni.

Każdą minutę, począwszy od tej chwili,
Możemy spędzić robiąc co tylko chcemy i gdzie tylko chcemy.
Tak bardzo chcę byś otworzyła swoje oczy
I zajrzała wreszcie w moje...

Obiecaj mi, że przejrzysz wreszcie na oczy.
Obiecaj mi, że przejrzysz wreszcie na oczy.

Wszystko wokół mnie jest takie obce i nieprawdziwe,
A każda kolejna minuta spędzona bez ciebie jest stratą czasu...






Tak po prostu, pod wpływem chwili...

wtorek, 19 lipca 2011

ALANIS MORISSETTE - FEAST ON SCRAPS: Cytaty



FEAST ON SCRAPS
Alanis Morissette


Tuż po światowej trasie koncertowej "Toward Our Union Mended", Alanis Morissette zaszyła się w studio w celu przygotowania kolejnego, tym razem podwójnego wydawnictwa CD/DVD jakim było Feast on Scraps. Znalazło się na nim 8 nie opublikowanych wcześniej utworów studyjnych nagranych w czasie sesji do albumu Under Rug Swept oraz pełny zapis koncertu w Rotterdamie wzbogacony materiałami zza kulis, prywatnych nagrań piosenkarki i materiały z sesji nagraniowych.

Mistrzyni zgłębiania własnego wnętrza i doświadczeń oraz łączenia ich w spójną całość z niewyczerpanymi wpływami muzycznymi stale pozyskiwanymi z dalekich duchowych podróży po całym świecie, Alanis z łatwością zanurza się w poczucie niezasłużonego sukcesu (w subtelnie wzburzonym Fear Of Bliss), poczucie winy wynikające z tego niezadowolenia (w delikatnej balladzie Offer) i w to ciężkie, pełne kobiecego wzburzenia znudzenie (w Purgatorying przesyconym wpływami muzyki środkowo-wschodniej). Do piosenek, które zdecydowanie wyróżniają się na płycie zaliczyć należy również nieco ostrzejszą Sister Blister, post-zerwaniową balladę Simple Together i cudowną, akustyczną wersję Hands Clean, przeboju z jej poprzedniej płyty.

Promocyjny singiel utworu Simple Together, na którym oprócz tytułowego utworu znalazła się również piosenka Bent 4 U został wypuszczony jedynie na rynku Europejskim, natomiast singiel do piosenki Offer ukazał się w Brazylii, zyskując sporą popularność głównie dzięki temu, że piosenkarka pojawiła się w słynnej na tamtejszym rynku telenoweli Celebridade (Sława). Do września 2008 roku album Feast on Scraps sprzedał się w nakładzie 76 000 kopii w samych Stanach Zjednoczonych.

Wszystkie piosenki napisane i skomponowane przez Alanis.

01. Fear Of Bliss
02. Bent For You (Bent 4 U)
03. Sorry To Myself (Sorry 2 Myself)
04. Sister Blister
05. Offer
06. Unprodigal Daughter
07. Simple Together
08. Purgatorying
09. Hands Clean (Acoustic Version)


====== CYTATY ======


Moje nieszczęście uwielbiało towarzystwo,
A choć cierpiałam bardzo, teraz nikomu nie zagrażam.
Bywa, że czuję się o wiele bardziej dowartościowana, niż za czasów kiedy byliśmy razem.
Czasami zastanawiam się, dlaczego się hamuję, kiedy nikt tego ode mnie nie wymaga.

Próbowałam tłamsić swoje ego, próbowałam się nie wybijać,
Próbowałam blokować się i robiłam wszystko co w mojej mocy, by pozbawić się szansy na bycie szczęśliwą.

(...)

Mogłabym błyszczeć, mogłabym płonąć, mogłabym być wolna,
Ale to byłoby takie nudne.

Czasami wydaje mi się, że to jest zbyt przerażające, by było prawdziwe
I karcę siebie za strach przed stratą ciebie.

Cała ta dyskusja o wolności sprawia, że chcę uciec
I ukryć się daleko dopóki terror nieznanego nie zniknie.

Mogłabym być spełniona, mogłabym kwitnąć, mogłabym lśnić,
Lecz to brzmi jak izolacja

Czasami wydaje mi się, że to wszystko jest zbyt wielkie, by było prawdziwe
I karcę siebie za strach przed tym, czego mogłaby dokonać moja radość.
Fear Of Bliss


Jesteś niepewny i niegotowy, a to w zupełności wystarczy, żebym cię pragnęła.
Jesteś niedostępny i zupełnie obojętny i przekonany, że zwyczajnie szukam pocieszenia.

Milion razy na milion sposobów będę próbowała cię zmienić.
Przez milion miesięcy i przez milion dni będę próbować cię przekonać,
Że czekałam na ciebie i dostroiłam się do ciebie, ale dość tego.
Uległam ci i pozwoliłam ci na wszystko, ale dość tego.

Jesteś za młody albo za stary, albo zwyczajnie masz to gdzieś.
Zachowujesz się jakbyś był w letargu,
Albo zwyczajnie powstrzymujesz się przed byciem obiektem mojego pożądania.

Kilka razy na kilka sposobów spróbuję wycisnąć z ciebie miłość.
Przez kilka godzin na kilka sposobów będę rozkoszować się resztkami, jakie mi rzucisz.

Złamałam się dla ciebie i wyniszczyłam się dla ciebie, ale mam dość.
Wpadłam w depresję dla ciebie i wyszłam z siebie dla ciebie, ale mam dość.
Stłumiłam siebie dla ciebie i poszłam na kompromis dla ciebie, ale mam dość.
Wyciszyłam się i poświęciłam dla ciebie, ale mam dość.

To nie potrwa długo zanim znów stanę się sobą,
To nie zajmie dużo czasu bym znów odnalazła swoją drogę.
To nie będzie dla nas łatwe aby rozstać się ze sobą,
Ale jestem już na skraju stanu totalnego wyniszczenia

Boisz się każdej kobiety i tego co możesz poczuć.
Wzdrygasz się na samą myśl o mieszkaniu pod jednym dachem ze mną, z bogiem i wszystkim innym.

Milion razy na milion sposobów próbowałam zmienić się, by idealnie pasować do ciebie.
Kilka razy, co kilka dni próbowałam wyleczyć się z ciebie...
Bent For You / Bent 4 U


Za tak wybiórcze słuchanie własnych wątpliwości,
Za wieczne trwanie w tym otumaniającym związku,
Za to, że pomagałam tobie, siebie nawet nie biorąc pod uwagę,
Za krzywdzenie siebie i funkcjonowanie ponad moje siły.

Komu jestem winna największe przeprosiny?
Nikt nie był dla mnie bardziej okrutny niż ja sama.

Za pozwalanie ci decydować za mnie o tym, czy rzeczywiście jestem pożądana,
Za to, że moja miłość własna była tak zawstydzająco warunkowa,
Za umniejszanie siebie, żeby tylko jakoś nam się układało,
Za to, że próbowałam usilnie dopasować się do ciebie.

Za obwinianie siebie za twoje nieszczęście,
Za swoją niecierpliwość, kiedy czułam się cudownie będąc sama,
Za ignorowanie wszystkich znaków mówiących, że nie jestem jeszcze gotowa,
Za oczekiwanie od siebie, że będę tam, gdzie chciałeś bym była.

Zastanawiam się, jaka zbrodnia jest większa?
Zapomnieć o tobie, czy zapomnieć o sobie...
Zważywszy na mądrość tego pierwszego rozwiązania
I tak naturalnie wybrałabym to drugie.

Za ignorowanie was: moich wewnętrznych głosów,
Za uśmiechanie się, kiedy moja walka z samą sobą była aż nadto oczywista,
Za działanie wbrew mojemu ciału,
Za nie poddawanie się, kiedy to byłoby najlepszym rozwiązaniem.

Komu jestem winna największe przeprosiny?
Nikt nie był dla mnie bardziej okrutny niż ja sama.

Przeprosiny dla mnie,
Zacznę od siebie zanim przeproszę kogokolwiek innego.
Przeprosiny dla mnie
Za traktowanie siebie gorzej niż traktowałabym kogokolwiek innego.
Sorry To Myself / Sorry 2 Myself


Ty i ja - ulepione z tej samej gliny,
Mogłoby się wydawać, że rozumiemy się bez słów,
Ale ty i ja jesteśmy sobie zupełnie obce,
Bo ty i ja, prowadzimy walkę na śmierć i życie.

To straszna tragedia tak wzajemnie się zadeptywać,
Zważywszy na to ile w życiu doświadczyłyśmy i na stan jaki zawładnął tym światem.
Ty i ja, czujemy szczególną więź dzięki naszej płci,
Lecz nie jest to więź na zasadach: jeden za wszystkich i wszyscy za jednego.

Siostro w niedoli, walczymy by zadowolić naszych braci.
Myślimy, że ich akceptacja jest naszym zwycięstwem
A ich podnieca, że wzajemnie się prześcigamy,
Błagając rzesze chłopaków, by wpuścili nas do swojej społeczności.

Ty i ja odseparowane od matki
Zawsze czułyśmy się oziębłe we własnej skórze
I wyżywałyśmy się przez to na sobie nawzajem.
Ty i ja, tak nielojalne wobec rodu kobiet...

Taka szkoda umniejszać się nawzajem,
Zważywszy na to jak daleko zaszłyśmy i jak silne się stałyśmy.

Ty i ja, razem na tym wahadle,
Ty i ja, wciąż podtrzymujące ogień swym niedostatkiem.

Nie musimy mieć tych samych wartości,
Nie musimy nawet się lubić,
Nie musimy być tak wrogo nastawione do mężczyzn,
Ale pamiętajmy jak wysoka jest cena za obrazę siostry.

Ty i ja, wzajemnie utrudniłyśmy sobie życie,
Zapomniałyśmy, jak uciążliwa była samotność,
Ale razem możemy spróbować zmienić swoje myślenie.
Ty i ja, idące ramię w ramię aż do końca...

Siostro w niedoli, walczymy by zadowolić naszych braci.
Myślimy, że ich akceptacja jest naszym zwycięstwem
A ich podnieca, że wzajemnie się prześcigamy,
Błagając rzesze chłopaków, by wpuścili nas do swojej społeczności.
Sister Blister


Kto? Kto dał mi prawo, żeby być taka smutna?
Spójrz na moją rodzinę i majątek,
Spójrz na moich przyjaciół i mój dom.

Kto? Kto dał mi prawo, by nie widzieć wyjścia?
Kto dał mi prawo, by czuć się wycieńczoną?
Spójrz na moje zdrowie i pieniądze.

Gdzie? Gdzie mam się udać, by poczuć się dobrze?
Dlaczego wciąż szukam rozwiązania poza sobą,
Kiedy już wiem, że to nie zadziała?

Czy moje wołanie pomoże mi, kiedy już nie będę miała sił?
Czy moją powinnością jest bycie bezosobową niezwykłością?
Moja szczodrość obezwładniła mnie
Poprzez poczucie obowiązku, jaki miałam do spełnienia.

Dlaczego? Dlaczego czuję się taka niewdzięczna?
Ja, której zależy na czymś więcej niż tylko przetrwanie.
Ja, która postrzega życie jako ostrygę.

Jak? Jak śmiem spoczywać na laurach?
Jak śmiem ignorować wyciągniętą ku mnie dłoń?
Jak śmiem ignorować kraje trzeciego świata?

Czy moje wołanie pomoże mi, kiedy już nie będę miała sił?
Czy moją powinnością jest bycie bezosobową niezwykłością?
Moja szczodrość obezwładniła mnie
Poprzez poczucie obowiązku, jaki miałam do spełnienia.

Kim? Kim jestem, by o coś prosić?

Offer


Wyzwoliłam się, aby uniknąć zdominowania.
Uciekając powtarzałam sobie jak dobrze jest wreszcie odejść.
Dorastałam obrzydzona twoimi zawężonymi horyzontami
Więc wyobrażanie sobie siebie wyrywającej się stąd wcale nie było trudne.

Wkrótce rozpocznę swoje własne życie,
Wkrótce zacznę iść własnym tempem,
Wkrótce zacznę sama podejmować wybory,
Na które ty nie będziesz już mieć wpływu.

Niemarnotrawna córka udaje się na zachód,
Córka rozczarowana prędkością z jaką ten samolot wzbija się do lotu.
Odciążona córka, nieważne że upada, kiedy może swobodnie biec.
Zaprosiłabym cię, ale jestem zbyt zajęta swoją wolnością.

Upadałam wiele razy biegnąc ze wzrokiem utkwionym w tym co jest przede mną.
Wpadłam do miasta pełna uczuć, zapominając o tym co było.
Kiedyś otoczona przeszkodami, teraz byłam chętna i gotowa,
Odczułam szok kulturowy, ale już nikt mi tego nie odradzał.

Oto moje miasto,
Oto mój głos,
Oto mój gust, na który ty nie masz już wpływu.

Pewnego dnia powrócę i opowiem o zagranicznych przygodach,
Pewnego dnia wrócę ze zdwojoną siłą i opowiem ci o latach wolności.
Pewnego dnia popatrzę w przeszłość i poczuję coś więcej niż tylko ulgę,
Szczęśliwa, że odeszłam zanim udało ci się odebrać mi to co najlepsze.

Wiem, że gdybym opowiedziała ci o sztuce, przewróciłbyś tylko oczami,
Gdybym wspomniała o uduchowieniu, nazwałbyś to absurdem.
Gdybym opowiedziała ci o wielu możliwościach, skrzywiłbyś się i pokręcił głową
I wiem, że gdybym została choć trochę dłużej, z pewnością bym eksplodowała.

Oto moje słowa,
Oto mój dom,
Oto moi przyjaciele, a tobie nic do nich.

Niemarnotrawna córka udaje się na zachód,
Córka rozczarowana prędkością z jaką ten samolot wzbija się do lotu.
Odciążona córka, nieważne że upada, kiedy może swobodnie biec.
Zaprosiłabym cię, ale jestem zbyt zajęta swoją wolnością.
Unprodigal Daughter


Byłeś moim najlepszym przyjacielem,
Ale teraz, kiedy to wszystko się skończyło
Wiem, że już nie mogę udać się do ciebie po pocieszenie,
Bo odebrano nam prawo do przeprowadzenia tej transakcji.

Ten żal mnie przytłacza,
Płonie żywym ogniem w moim brzuchu
I nie mogę przestać potykać się o wszystko.

Myślałam, że będziemy zwyczajnie razem,
Myślałam, że będziemy razem szczęśliwi,
Myślałam, że razem będziemy nieograniczeni,
Myślałam, że razem będziemy szlachetni,
Ale nieszczęśliwie się pomyliłam.

Byłeś moją bratnią duszą i nie tylko...
Zapadłeś mi głęboko w pamięć już od pierwszego spotkania.
Przy tobie wiedziałam, że twarz Boga musi być piękna,
Przy tobie odkryłam, czym jest zabawa i dojrzałość.

Ta strata sprawia, że obojętnieję,
Przeszywa moją pierś
I wszystko wypada mi z rąk.

Myślałam, że razem będziemy seksowni,
Myślałam, że razem będziemy dojrzewać,
Myślałam, że razem będziemy mieć dzieci,
Myślałam, że będziemy rodziną,
Ale nieszczęśliwie się pomyliłam.

Gdybym miała rachunek za każdą filozofię, jaką z tobą dzieliłam,
Gdybym miała grosz za każdą ewentualność, jaką przedstawiłam,
Gdybym miała monetę za każdą teorię wziętą pod uwagę,
Moje bogactwo świadczyłoby o tym z nie mniejszą surowością.

Myślałam, że będziemy razem genialni,
Myślałam, że wzajemnie się uzdrowimy,
Myślałam, że razem się zestarzejemy,
Myślałam, że razem będziemy przeżywać przygody,
Ale nieszczęśliwie się pomyliłam.

Myślałam, że będziemy się nawzajem odkrywać,
Myślałam, że będziemy sobą natchnieni,
Myślałam, że będziemy razem latać,
Myślałam, że będziemy razem płonąć,
Ale nieszczęśliwie się pomyliłam.
Simple Together


Zabawiaj mnie bez przerwy przez dziesięć godzin z rzędu,
Znieczulaj mnie swoimi ploteczkami i wieloma przednimi anegdotkami,
Wypełnij każdą z godzin udając nieśmiałego
Na słodkie słowa wyszeptywane do twojego ucha.
Wysadź mnie na skrzyżowaniu swojej wielkiej metropolii

I utrzymuj mnie w tym stanie,
Pozwalaj mi się oczyszczać.
I zaśpiewaj mi do snu,
Bo to o wiele więcej niż śmiałabym prosić.

Rozpoczynaj każdy tydzień od superszybkiego wykonania projektu
I kończ każdy spędzony w pośpiechu dzień wspólnym podsumowaniem,
Które oznaczać będzie czas wolny.
Wydawaj moje pieniądze na moje zachcianki
I stań się sensem mojego życia.
Proszę, przekaż pozdrowienia mojej rodzinie,
Bo raczej nie wrócę do domu na święta.

I proszę utrzymuj mnie w tym stanie,
Proszę pozwalaj mi się oczyszczać.
Wpadnę w szał, jeśli mnie zbudzisz,
Bo to o wiele więcej niż oczekiwałam.

Traktowałam cię jak bóstwo,
Jakbyś był jedynym posiadaczem skrzydeł.
Bez wzajemności zapatrzona w ciebie
I jeszcze zastanawiam się, czemu nie pisałam...

Proszę utrzymuj mnie w tym stanie,
Proszę pozwalaj mi się oczyszczać.
Wpadnę w szał, jeśli mnie zbudzisz.
Ta miłość jest o wiele większa niż śmiałabym prosić,
Wpadnę w szał, jeśli mnie zbudzisz,
Bo to o wiele więcej niż oczekiwałam.
Purgatorying


"Gdyby nie twoja dojrzałość, żadna z tych rzeczy by się nie wydarzyła.
Gdybyś nie była mądra ponad swój wiek, potrafiłbym nad sobą panować.
Gdybym nie zwrócił na ciebie uwagi, nigdy nie odniosłabyś sukcesu
I gdyby nie ja, nigdy nie osiągnęłabyś tak wiele.

Możemy mieć przez to poważne kłopoty,
Ale nie wydaje mi się, byś miała coś przeciwko.
Tylko nie rozpowiadaj o tym każdemu
I przymknij oko na to tak zwane przestępstwo.
Zaczekamy jeszcze te kilka lat,
Zachowując wszystko w tajemnicy..."

I uszanowałam twoją prośbę o milczenie
A ty zwyczajnie umyłeś od tego ręce!

"W zasadzie jesteś moim pracownikiem i podoba mi się, że jesteś ode mnie zależna,
Moja protegowana, która być może kiedyś powie, że wszystkiego nauczyła się ode mnie.
Wiem, że polegasz na mnie jak każdy małolat na swoim opiekunie
I doskonale wiem, że jestem dla ciebie uosobieniem seksu i bardzo mi się to podoba.

Możemy mieć przez to poważne kłopoty,
Ale nie wydaje mi się, byś miała coś przeciwko.
Tylko nie rozpowiadaj o tym każdemu
I przymknij oko na to tak zwane przestępstwo.
Zaczekamy jeszcze te kilka lat,
Zachowując wszystko w tajemnicy..."

I uszanowałam twoją prośbę o milczenie
A ty zwyczajnie umyłeś od tego ręce!

Którą część naszej historii wymyśliłeś sobie na nowo, a którą zamiotłeś pod dywan zapomnienia?
Która część twojej pamięci jest wybiórcza i ma skłonności do zapominania się?
(Powiedz mi, co jest takiego w tym upływającym czasie, że jego skutki wydają się być tak oczywiste?)

"Pamiętaj tylko, żeby na mnie nie donosić, zwłaszcza członkom swojej rodziny.
Najlepiej zatrzymajmy to wszystko dla siebie i nie mówmy o tym nikomu z naszego kręgu.
Chciałbym móc powiedzieć o nas wszystkim, bo jesteś taka śliczna kiedy cię właściwie oporządzić
I być może któregoś dnia zapragnę cię poślubić, jeśli utrzymasz tą wagę i swoje jędrne ciało.

Możemy mieć przez to poważne kłopoty,
Ale nie wydaje mi się, byś miała coś przeciwko.
Tylko nie rozpowiadaj o tym każdemu
I przymknij oko na to tak zwane przestępstwo.
Zaczekamy jeszcze te kilka lat,
Zachowując wszystko w tajemnicy..."

I uszanowałam twoją prośbę o milczenie
A ty zwyczajnie umyłeś od tego ręce!
Hands Clean (Acoustic Version)


Ponownie zamieszczam niemalże pełne tłumaczenia wszystkich piosenek, co oczywiście nie znaczy, że z każdą się utożsamiam i biorę do serca. Przeciwnie, w tym zestawieniu największe znaczenie mają jedynie Sorry To Myself, Simple Together, Sister Blister i w mniejszym stopniu Fear Of Bliss i Bent For You. Trzy pierwsze mogę na pewno odnieść do konkretnych sytuacji w swoim życiu, lub jak w przypadku Sister Blister, do kobiecej jedności gatunku. Pozostałe dwa utwory w pewnym sensie się sprawdzają w moim wydaniu, ale nigdy aż tak boleśnie. Może z wyjątkiem Bent For You. Resztę tekstów zamieszczam ze względu na intrygujące teksty (zwłaszcza pełne tłumaczenie Hands Clean). Bo w końcu to jeden z najważniejszych powodów mojej fascynacji twórczością Alanis.

Acha, zapomniałabym.

Wróciłam...