poniedziałek, 25 stycznia 2010

Veronika Decides To Die

Ponownie powracam do cytatów z "Weronika Postanawia Umrzeć" ale tym razem za sprawą filmu nakręconego na podstawie powieści Paula Coelho... Miłego czytania ;)



VERONIKA DECIDES TO DIE
Weronika Postanawia Umrzeć





Ekranizacja bestsellerowej powieści jednego z najbardziej uwielbianych pisarzy naszych czasów Paulo Coelho, autora takich książek jak „Alchemik”, „Podręcznik wojownika światła”, „Brida”, „Jedenaście minut”.
Wydawać się by mogło, iż dwudziestoośmiolet
nia Weronika Deklava ma w życiu wszystko: urodę, dobrze płatną pracę i piękne mieszkanie w Nowym Jorku. Brakuje jej jednak najważniejszego: sensu życia. Dlatego pewnego wieczora, Weronika postanawia umrzeć. Dwa tygodnie później budzi się w szpitalu ze śpiączki. Okazuje się, że lekarzom udało się ją uratować po próbie samobójczej. Jednak serce Weroniki doznało nieodwracalnego uszczerbku i wkrótce przestanie bić. Mając przed sobą niewiele czasu, Weronika zaczyna patrzeć na świat jak nigdy wcześniej. Zmienia otaczający ją świat oraz siebie.



oooOOO CYTATY OOOooo

Pomyślmy. Gdybyś uznał, że mam depresję lub coś w tym stylu, z miejsca przepisałbyś mi leki, prawda? Znam setki ludzi, którzy je zażywają i mają się dobrze, naprawdę. Wróciłabym do pracy biorąc moje nowe antydepresanty. Zjadłabym kolację z moimi rodzicami, zapewniając ich, że wróciłam do normalności… i że nie mam już problemów. Potem, pewnego dnia, jakiś mężczyzna poprosi mnie o rękę. Będzie wystarczająco miły i to uszczęśliwi moich rodziców. Przez pierwszy rok będziemy kochać się bezustannie. W drugim i trzecim roku małżeństwa coraz mniej i mniej… I w momencie, kiedy będziemy mieli siebie dość, zajdę w ciążę. Zajmowanie się dziećmi, pracowanie by móc spłacić kredyt… to przez jakiś czas utrzyma nasz związek na odpowiednim poziomie. Aż minie dziesięć lat i on będzie miał romans, dlatego, że ja zawsze byłam zbyt zajęta… albo zbyt zmęczona. Kiedy dowiem się o tym, najpewniej będę miała ochotę zabić i jego, i jego kochankę… siebie pewnie też. Pokonamy ten kryzys, choć i tak wiem, że za parę lat on znajdzie sobie kolejną na moje miejsce. Ale tym razem, po prostu udam, że o niczym nie wiem… choćby dlatego, że nie będzie mi się chciało z nim kłócić. Wiecie, będą takie dni, kiedy będę szczęśliwa. Czasami mając nadzieję, że moje dzieci będą miały życie, jakiego ja nigdy nie miałam. Czy też czasami, skrycie ciesząc się, że próbują we wszystkim mnie naśladować… Wszystko ze mną w porządku… Naprawdę.


Dawno, dawno temu… Żył sobie potężny czarodziej, który chciał zniszczyć całe królestwo. Żeby to zrobić, wlał magiczną miksturę do studni, z której wodę czerpali wszyscy mieszkańcy. Każdy kto skosztował tej wody z miejsca tracił rozum. A kiedy Król zobaczył jak jego lud się zmienił, przeraził się. Postanowił opuścić swoje miasto, ale Królowa zatrzymała go, mówiąc: "Wypijmy i my wody ze studni, a staniemy się tacy jak oni." Skosztowali więc wody z miejskiego źródła szaleństwa i natychmiast postradali zmysły, zupełnie jak ich poddani. Dzięki temu Król mógł dalej rządzić swoim królestwem… do końca swoich dni.
Dlatego naucz się myśleć jak otaczający ciebie ludzie, a będziesz mógł pozwolić sobie na wszystko. Myślisz, że gdzieś indziej ludzie są mniej szaleni od nas?

A oto jak owa opowieść została przedstawiona w książce:

Raz pewien potężny czarnoksiężnik chcąc zniszczyć królestwo, wlał magiczny płyn do studni, z której czerpali wszyscy mieszkańcy. Ktokolwiek napił się tej wody, stawał się szalony. Następnego ranka wszyscy mieszkańcy napili się ze studni i każdy z nich popadł w obłęd, z wyjątkiem króla i rodziny królewskiej, bo oni mieli własną studnię, a do niej czarnoksiężnik nie zdołał dotrzeć. Zaniepokojony król próbował opanować sytuację, wydając szereg dekretów mających na celu poprawę bezpieczeństwa i stanu zdrowia mieszkańców, jednak strażnicy i inspektorzy, którzy również napili się zatrutej wody, uznali dekrety za absurdalne i wcale nie zamierzali ich wypełniać. Gdy do poddanych dotarła wieść o królewskich dekretach, doszli do wniosku, że ich władca oszalał i głośno protestując, udali się pod pałac, domagając się jego abdykacji. Zdesperowany król gotów był już opuścić tron, ale królowa powstrzymała go słowami: „Chodźmy teraz i my napić się wody. Wtedy staniemy się tacy jak oni”. Tak też uczynili. Kiedy tylko król i królowa napili się wody szaleństwa, natychmiast zaczęli mówić od rzeczy. Wówczas poddani zmienili zdanie. Skoro król zaczął przemawiać tak mądrze, dlaczego nie zostawić rządów w jego rękach? I spokój znów zapanował w królestwie, choć ludzie zachowywali się w nim całkiem inaczej niż mieszkańcy ościennych krajów. Król zaś panował do końca swoich dni.


Czasami izolacja od wszystkich ludzi, nawet tych, których kochamy, może pomóc nam odzyskać wewnętrzny spokój.


Rzeczywistość zależy od tego, jak pojmują ją ludzie. Niekoniecznie zawsze musi być najlepsza, lub najbardziej logiczna, ale jest tą która spełnia potrzeby społeczeństwa jako całości. Niektóre poglądy kształtowane są przez zdrowy rozsądek, inne wciąż są modyfikowane… tak czy inaczej, poglądy zmieniają się, gdy wystarczająco duża ilość ludzi uwierzy, że tak właśnie powinno być.


Żeby móc kogoś stracić, musisz najpierw stworzyć z tym kimś naprawdę silną więź.


Obłęd jest niemożnością wyrażenia swoich pomysłów. Dlatego wszyscy jesteśmy na swój sposób szaleni. Nie mieszajcie jednak szaleństwa z utratą kontroli. Mamy dwie możliwości: kontrolować swój umysł lub pozwolić umysłowi kontrolować siebie. Pozwólcie objawić się waszemu prawdziwemu "ja". Prawdziwe "ja" jest tym, kim jesteście. A nie tym, jak inni was postrzegają.


Strach jest nieodłącznym kompanem naszych pragnień. W dzisiejszych czasach, wielu ludzi zastąpiło nim większość swoich emocji. Wszyscy mamy jakieś marzenia, ale tylko niewielu z nas naprawdę je realizuje, robiąc z całej reszty tchórzy. Nawet jeśli ci tchórze myśleli, że mają rację. Zwłaszcza wtedy.


Jeśli zamkniesz drzwi, ta noc będzie trwała wiecznie. Nie zaświeci już słońce i będziesz mogła powitać wieczność. Wszyscy ludzie bawią się i tańczą. Chciałbym żeby i mi się to zdarzyło. Ale jeśli zamkniesz drzwi, ta noc będzie trwała wiecznie. Wtedy przyniosę wino i wzniesiemy toast za wieczność. Czasami jednak wiem, że twoje oczy mnie witają. Jesteś wyjątkową dziewczyną, ale jeśli zamkniesz drzwi, nigdy więcej nie zobaczę dnia.



1 komentarz: