piątek, 11 listopada 2011

RABBIT HEART (RAISE IT UP)

Nie myślałam, że w ostatnich dniach cokolwiek mnie zaskoczy. Owszem, z pracą jak z pracą, musisz być przygotowany na wszystko i elastycznie reagować na bieżące zmiany w realizacji powierzonych zadań. Ale na gruncie koleżeńsko-przyjacielskim? W czasie, kiedy powinnam się zrelaksować i odstresować od pracy, poznać nowe miejsce w ciekawym towarzystwie? Cóż... na tym gruncie zaskoczenie wystrzeliło z delikatnością salwy armatniej. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek jeszcze poczuję w sobie strach, a nawet przerażenie, które sprawia, że nogi same rwą się do ucieczki. Przez ładne dwa lata oduczyłam się tego uczucia, spokój w sercu uśpił moją czujność. Przestałam uciekać. Wręcz zapomniałam o tym, że potrafię i że przychodzi mi to z taką łatwością. Skąd mogłam wiedzieć, że tak nagle to wszystko wróci i to w tak niespodziewanych okolicznościach? Zdecydowanie niefajnie...


Rabbit Heart (Raise It Up)
Florence + The Machine


To lustro takie nowe i lśniące,
Jakże szybko gaśnie jego blask.
Zaczynam wirować, osuwać się poza czas...
Czyżbym połknęła nie tą pigułkę co trzeba? (Sprostaj temu!)

Dobiłeś targu i zdaje się, że teraz będziesz musiał ponieść konsekwencje,
Ale czy to kiedykolwiek dobiegnie końca?
(Sprostaj temu!) Bo na razie poświęciłeś za mało.
(Sprostaj temu)

Oto jestem przed Tobą,
Dziewczyna o sercu płochliwym niczym królik,
Oniemiała w światłach reflektorów.
Zdaje się, że dokonałam ostatecznej ofiary.

Stawiamy czoła temu poświęceniu.
Stawiamy temu czoła.

Oto jest dar, który ma swoją cenę,
I nie wiem już które z nas jest owieczką, a które nożem.
Trzymasz mnie tak mocno, niczym król Midas,
W promieniach słońca przemieniasz mnie w złoto.

Rozglądam się, ale nie mogę Cię odnaleźć.
Gdybym tylko mogła zobaczyć Twoją twarz,
Przestałabym uparcie podążać ku linii horyzontu,
Tak bardzo chciałabym być bardziej odważna.

Muszę stać się dziewczyną o sercu odważnym niczym lew,
Gotową do walki przed dokonaniem ostatecznej ofiary.

Stawmy czoła temu poświęceniu.
Stawmy temu czoła.

Na wiosnę zrzucam swoją skórę,
Z podmuchem zmiennego wiatru pozwalam jej odlecieć.
I patrzę jak wody zmieniają kolor na czerwony,
Kiedy poświęcam je niebiosom.

Oto jest dar, który ma swoją cenę,
I nie wiem już które z nas jest owieczką, a które nożem.
Trzymasz mnie tak mocno, niczym król Midas,
W promieniach słońca przemieniasz mnie w złoto.

Oto mój dar!




2 komentarze: