wtorek, 11 maja 2010

11/22 (Coming Back Again...)

Czas chyba powrócić powoli do pisania na tym blogu. Troszeczkę to ostatnio zaniedbałam. Wycofałam się i zniknęłam na chwilę, oddając się powolnemu rozpadowi, huśtawce uczuć i pustce, która we mnie nastała.
Nie wiem, co zrobiłabym bez Twojej pomocy. Bez Ciebie u mojego boku. Dzięki Tobie się nie poddaję. Dziękuję za to, że jesteś. Dziękuję za wszystko :) :*



1 1 / 2 2

Buddy


Wzmocnij swój uścisk
I nie puszczaj mnie
Póki nie będę chciała tego samego co Ty

Pomódl się o siłę
By to wszystko utrzymać na swoim miejscu

I obiecaj Bogu, że nigdy się nie poddasz

Ponieważ ja wierzę w Ciebie

Wierzę, że zatracisz we mnie swoją wiarę

Choć, jakby zapowiadając swoje odejście, powtarzasz mi

Że chyba lepiej byłoby gdybyś przestał o mnie walczyć.

Odgrywanie mojej roli, nigdy nie było takie trudne

Jak teraz, kiedy na pamięć

Sercem uczę się rysów Twojej twarzy


Ale ja w Ciebie wierzę

Wierzę, że zatracisz we mnie swoją wiarę

Choć, jakby zapowiadając swoje odejście, powtarzasz mi

Że chyba lepiej byłoby gdybyś przestał o mnie walczyć

Doskonale wiemy, że rzeczy dzieją się zupełnie bez przyczyny

Jednak, jakby zapowiadając swoje odejście, wciąż powtarzasz mi
Że chyba lepiej byłoby gdybyś przestał o mnie walczyć

I właśnie wtedy wiem, że ja nigdy nie przestanę walczyć o Ciebie...
*







* Tłumaczenie luźne. Zakończenie i drobne fragmenty zmienione na potrzeby dopasowania do dedykacji.

1 komentarz:

  1. O, jaki piękny tekst :) Taki pełen nadziei i optymizmu :) Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń