Dzisiaj zamieszczam dwa skrajne w odbiorze i znaczeniu tłumaczenia tekstów piosenek Sary McLachlan. Pierwszy z nich nieodłącznie zapisał się w mojej pamięci jako swoisty hołd dla ludzi, którzy odchodzą z mojego życia, a ich strata wywarła na mnie większe lub mniejsze znaczenie.
Jaki cel miałam wstawiając drugi tekst? Jeśli wszem i wobec twierdzi się, że wszystko, w tym śmierć i cierpienia, dzieje się z woli Boga, to ja go już nie rozumiem. Mówi się, że nic nie dzieje się bez przyczyny i że to wszystko ma jakiś cel. Przepraszam, ale ja tego celu dostrzec nie potrafię.
Jaki cel miałam wstawiając drugi tekst? Jeśli wszem i wobec twierdzi się, że wszystko, w tym śmierć i cierpienia, dzieje się z woli Boga, to ja go już nie rozumiem. Mówi się, że nic nie dzieje się bez przyczyny i że to wszystko ma jakiś cel. Przepraszam, ale ja tego celu dostrzec nie potrafię.
...ANGEL...
Sarah McLachlan
Sarah McLachlan
Spędziłam cały swój czas czekając na tę drugą szansę
Na przełom, który sprawiłby, że wszystko będzie w porządku
Bo zawsze znajdzie się powód, by nie czuć się wystarczająco dobrze
Przez co ciężko mi jest pod koniec dnia
Potrzebuję jakiejś rozrywki
Pięknego wyzwolenia
Bo wspomnienia wyciekają z moich żył
Więc dziś pozwól mi być pustą i nieważką
Bo może dzięki temu zaznam odrobiny spokoju
W ramionach Anioła odlecieć daleko stąd
Z tego ciemnego i zimnego, hotelowego pokoju
I bezkresności, której tak bardzo się obawiasz
Zostałeś wyciągnięty z wraku Twojej cichej samotni
Więc teraz, będąc w ramionach Anioła
Może odnajdziesz odrobinę wytchnienia
Tak bardzo zmęczony prostotą
Gdziekolwiek nie spojrzysz
Sępy i złodzieje przypierają Cię do ziemi
Burza wokół Ciebie nie ustaje
Więc Ty sam nie ustajesz w budowaniu kłamstw
Które wynagradzają Ci wszystkie twoje braki
To nie zrobi Ci żadnej różnicy
jeśli ostatecznie uciekniesz z tego świata
Bo łatwiej jest uwierzyć w to słodkie szaleństwo
W ten bezbrzeżny smutek rzucający mnie na kolana
W ramionach Anioła odlecieć daleko stąd
Z tego ciemnego i zimnego, hotelowego pokoju
I bezkresności, której tak bardzo się obawiasz
Zostałeś wyciągnięty z wraku twojej cichej samotni
Więc teraz, będąc w ramionach Anioła
Może odnajdziesz odrobinę wytchnienia
Więc teraz, będąc w ramionach Anioła
Może odnajdziesz odrobinę wytchnienia...
Na przełom, który sprawiłby, że wszystko będzie w porządku
Bo zawsze znajdzie się powód, by nie czuć się wystarczająco dobrze
Przez co ciężko mi jest pod koniec dnia
Potrzebuję jakiejś rozrywki
Pięknego wyzwolenia
Bo wspomnienia wyciekają z moich żył
Więc dziś pozwól mi być pustą i nieważką
Bo może dzięki temu zaznam odrobiny spokoju
W ramionach Anioła odlecieć daleko stąd
Z tego ciemnego i zimnego, hotelowego pokoju
I bezkresności, której tak bardzo się obawiasz
Zostałeś wyciągnięty z wraku Twojej cichej samotni
Więc teraz, będąc w ramionach Anioła
Może odnajdziesz odrobinę wytchnienia
Tak bardzo zmęczony prostotą
Gdziekolwiek nie spojrzysz
Sępy i złodzieje przypierają Cię do ziemi
Burza wokół Ciebie nie ustaje
Więc Ty sam nie ustajesz w budowaniu kłamstw
Które wynagradzają Ci wszystkie twoje braki
To nie zrobi Ci żadnej różnicy
jeśli ostatecznie uciekniesz z tego świata
Bo łatwiej jest uwierzyć w to słodkie szaleństwo
W ten bezbrzeżny smutek rzucający mnie na kolana
W ramionach Anioła odlecieć daleko stąd
Z tego ciemnego i zimnego, hotelowego pokoju
I bezkresności, której tak bardzo się obawiasz
Zostałeś wyciągnięty z wraku twojej cichej samotni
Więc teraz, będąc w ramionach Anioła
Może odnajdziesz odrobinę wytchnienia
Więc teraz, będąc w ramionach Anioła
Może odnajdziesz odrobinę wytchnienia...
--------------------------------------------------------------
...DEAR GOD...
XTC/Sarah McLachlan
XTC/Sarah McLachlan
Drogi Boże,
Mam nadzieję, że mój list do Ciebie dotrze. Modlę się byś zmienił wszystko na lepsze. Nie mam na myśli obniżenia cen butelek piwa, ale o zmianę ludzi których stworzyłeś na własne podobieństwo. Widzę jak umierają z głodu ledwie trzymając się na nogach, ponieważ nie mają co jeść.
Drogi Boże,
Wybacz, że zakłócam Twój spokój, ale czuję, że powinieneś mnie bardzo uważnie wysłuchać. Wszyscy potrzebujemy redukcji ilości naszych łez wylewanych, gdyż ludzie stworzeni na Twoje podobieństwo walczą ze sobą na ulicach, nie mogąc się ze sobą zgodzić.
Czy to nie Ty stworzyłeś wszystkie choroby, śmierć i diabła?
Drogi Boże,
Nie mogę uwierzyć w piekło i niebo. Nie ma świętych, grzeszników i diabła też. Żadnych perłowych bram, ani koron cierniowych. Bezustannie nas zawodzisz. Wojny, które przynosisz. Dzieci, które topisz i tych zaginionych na morzu, nigdy nie odnalezionych.
Jeśli rzeczywiście jesteś tam na górze, to na pewno dostrzeżesz moje serce spoczywające na mej dłoni. Jeśli jest coś, w co nie wierzę, to jesteś tym Ty, drogi Boże…
Mam nadzieję, że mój list do Ciebie dotrze. Modlę się byś zmienił wszystko na lepsze. Nie mam na myśli obniżenia cen butelek piwa, ale o zmianę ludzi których stworzyłeś na własne podobieństwo. Widzę jak umierają z głodu ledwie trzymając się na nogach, ponieważ nie mają co jeść.
Drogi Boże,
Wybacz, że zakłócam Twój spokój, ale czuję, że powinieneś mnie bardzo uważnie wysłuchać. Wszyscy potrzebujemy redukcji ilości naszych łez wylewanych, gdyż ludzie stworzeni na Twoje podobieństwo walczą ze sobą na ulicach, nie mogąc się ze sobą zgodzić.
Czy to nie Ty stworzyłeś wszystkie choroby, śmierć i diabła?
Drogi Boże,
Nie mogę uwierzyć w piekło i niebo. Nie ma świętych, grzeszników i diabła też. Żadnych perłowych bram, ani koron cierniowych. Bezustannie nas zawodzisz. Wojny, które przynosisz. Dzieci, które topisz i tych zaginionych na morzu, nigdy nie odnalezionych.
Jeśli rzeczywiście jesteś tam na górze, to na pewno dostrzeżesz moje serce spoczywające na mej dłoni. Jeśli jest coś, w co nie wierzę, to jesteś tym Ty, drogi Boże…
Piosenki do przesłuchania:
Sarah McLachlan - Angel:
Sarah McLachlan - Dear God:
Również nie przepadałem za Lechem Kaczyńskim, jednak to nie zmienia faktu, iż stała się
OdpowiedzUsuńtragedia i szkoda mi Jego, jak i wszystkich,
którzy zginęli.Zresztą wydaje mi się, że każda
śmierć jest czymś przykrym i wstrząsającym,
nieważne czy umiera ktoś znany czy ktoś zupełnie zwyczajny.
Co do drugiej części postu to uważam, że
niekiedy tragedie dzieją się z powodu
jakiegoś błędu człowieka - tak jak to nierzadko bywa w przypadku wypadków samochodowych czy też czasem i lotniczych.
Jednakże to nie zawsze jest wina - nas ludzi,
no bo co z dziećmi, które już w momencie
kiedy przychodzą na świat są obciążone
jakąś poważną chorobą czy wadą serca, nawet
pomimo faktu, iż jego rodzice są zdrowi.
Tego już nie potrafię wytłumaczyć.
I nie pojmuję, jeśli Bóg istnieje to dlaczego
dopuszcza do takich sytuacji by dzieci - istoty niewinne i czyste, już od początku swego istnienia musiały znosić ból i cierpienie?!?
Po za tym to strasznie okrutne ze strony Boga, że najpierw powołuje nas do życia, a potem odbiera je wbrew naszej woli.
Radek
W naszej kulturze przyjęło się, że o ludziach zmarłych mówi się dobrze, lub nie mówi się wcale, jeśli miałoby sie mówić inaczej... tak tę sprawę według mnie powinno sie potraktować. Ofiary katastrofy, w tym głównie polityków oceni historia, nasza rola w tym została jakby zakończona.
OdpowiedzUsuńOsobną sprawą jest tragedia bliskich i to jest fakt niepodważalny. Fakt, jest to jedna z większych katastrof w historii nowożytnej Polski. Ale nie zapomnajmy, że życie toczy się dalej. Ludzie dalej rodzą się, żyją i umierają. Także rozpacz i żałobę pozostawmiam przede wszystkim osobom, których to bezpośrednio dotyczy.
-----
A co do drugiej części wypowiedzi... niezbadane są wyroki Boskie (powiedzą niektórzy), a reszta po prostu powinna zaakceptować fakt, że nic nie jest doskonałe i życie potrafi nas nie raz zaskoczyć swoją nieprzewidywalnością...